Turniej w Szamotułach - 27.12.2014 - Relacja ze zwycięskiego turnieju

Turniej w Szamotułach - 27.12.2014 - Relacja ze zwycięskiego turnieju

W dniu 27 grudnia w Szamotułach, odbył się Turniej Piłki Nożnej dla rocznika 2002 i młodsi. W tym dniu nasz zespół stawił się w składzie:

bramkarz – Marcel Stanikowski (MARCELO)

pole - Denis Andrzejewski (DENIS), Igor Bartnik (IGŁA), Filip Beczkiewicz (BECZKA), Paweł Borowski (BORUŚ), Kuba Grzybek (GIBEK), Robert Jencz (ROBERT), Borys Laufer (BORYS), Maks Sówka (MAX), Bartosz Świątek (ŚWIĘTY), Antoni Ziarkowski (TORRES).

Po przybyciu na miejsce okazało się niestety, że nasi chłopcy musieli czekać na otwarcie hali, co zważywszy na fakt, że pogoda nie dopisywała nie wpływało mobilizująco. Ponadto stare grzechy – kolejny turniej na hali, który nie jest rozgrywany piłką przeznaczoną do gry na hali. W mojej ocenie młodzi zawodnicy mimo wysokich umiejętności nie są w stanie w 100% ich pokazać, co nie do końca jest ich winą lecz właśnie zastosowania „złej” piłki.

Rozgrywki zostały pomyślane tak, że zespoły zostały podzielone na dwie grupy po pięć drużyn. Mecz trwał 10 minut. Po rozegraniu czterech spotkań, pierwsza drużyna z grupy A grała z drugą drużyną grupy B półfinał i odwrotnie. Finał to oczywiście zwycięskie drużyny z par półfinałowych.

Pierwszy mecze gramy z zawsze mocną ekipą Błękitnych Owińsk. Deja vu z poprzedniego turnieju i to zarówno jeśli chodzi o przeciwnika jak i wynik rywalizacji. Mecz w sumie bez historii, mamy bardzo dużą przewagę, ale wróciły stare bolączki … no i przegrywamy 0-1. Na samym początku robimy sobie więc sami „pod górkę”, gdyż pierwszym meczem wyczerpujemy limit wpadek. Pozostały jeszcze trzy spotkania i znając naszych chłopców tanio skóry nie sprzedadzą.

Drugi mecz gramy z zespołem Orlik Kaźmierz. Ten mecz pokazał, że nie będzie łatwo. I to wynikało raczej z naszej postawy. Nie zagraliśmy dobrze, ale tym razem szczęśliwie. Niezawodny DENIS strzela jedyna bramkę spotkania w wygrywamy skromnie ale wygrywamy 1-0. Trzeci mecz gramy z gospodarzami turnieju MSP Szamotuły. W tym meczu swoje pozytywne oblicze pokazał nasz lewoskrzydłowy BECZKA, dzięki trafieniu Filipa wygrywamy podobnie jak poprzedni mecz 1-0. Ostatni mecz w grupie gramy z Przemysławem Poznań. Sytuacja przed meczem wyglądała następująco. My z dwoma zwycięstwami i porażką mamy 6 pkt. Przemysław zajmował II miejsce, mając 5 pkt (1 zwycięstwo, 2 remisy). Był to więc mecz o I miejsce w grupie. Mecz zaczyna się dla nas nerwowo, szybko dostajemy bramkę. Przegrywamy 0-1 ale walczymy. I tu wkracza nasz duet nominalnych obrońców BECZKA strzela na 1-1. Jest dobrze a nawet jeszcze lepiej bo GIBEK strzela gola i wychodzimy na prowadzenie. Trzeba jednak zaznaczyć, że zespół Przemysława grał bardzo dobra piłkę, udokumentował to bramką na kolejny remis w tym spotkaniu. Koniec spotkania, 2-2 ten wynik promuje nasz zespół do wyjścia z grupy na I pozycji.

Półfinał – Mecz o wejście do finału gramy z drużyną AF Leszno. Jest to team, który do tej pory nie stracił jeszcze w turnieju bramki. Mieliśmy jednak wszyscy nadzieje, że w tym meczu to się zmieni. Jak się okazało był to mecz do jednej bramki, do jednej strzelonej bramki. Długo utrzymywał się wynik bezbramkowy, aż nadeszła ósma minuta i znowu dał znać o sobie snajper DENIS. Jego bramka wystarczyła. Mamy nasz ulubiony dziś wynik 1-0. Koniec meczu. Gramy w finale. W drugim półfinale Przemysław Poznań uporał się w identyczny sposób z drugim zespołem Błękitnych Owińsk

Finał – Powtórka meczu grupowego. Nasz przeciwnik Przemysław Poznań chciał tego samego co my, czyli zwycięstwa. Obie drużyny chyba za bardzo chciały, gdyż wyszło z tego 0-0. Taki nierozstrzygnięty wynik oznaczał jedno – KARNE !!!.

Zaczynamy. Podchodzi BECZKA - strzała, obrona … ale ! powtórka karnego. Nasz zawodnik zbytnio się pospieszył, nie było gwizdka. BECZKA okazał się twardzielem powtórka była dużo lepsza … jest i mamy 1-0. Przeciwnik podchodzi i … wynik nie zmienia się, słupek nam pomaga. Podchodzi DENIS. Strzela i … trafia niestety w piętę bramkarza, piłka odbija się i trafia w słupek. Nadal więc 1-0. Teraz pora na zawodnika Przemysława. Tym razem skutecznie i mamy 1-1. Trzecim zawodnikiem z naszego zespołu, który podszedł do „jedenastki” był BORYS. Brawo Borys, pewny strzał i mamy 2-1. I co ? jest pewne, że teraz przeciwnik musi strzelić, by być dalej w grze. Zawodnik z Przemysława podchodzi i … ten scenariusz już dzisiaj był – słupek !! Koniec meczu wygrywamy w karnych 2-1 i cały turniej. Brawo brawo brawo !!

Co tu dużo pisać ! Podziękowania dla całej drużyny, Trenera i rodziców.

Po turnieju nasza drużyna zagrała mecz-sparring z miejscową drużyną MSP Szamotuły. Spotkanie to, wygrane wysoko przez nasz zespół (9-3) okazał się bardzo pożytecznym materiałem szkoleniowym dla Trenera.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości